Witajcie, kochani!
Teraz znowu wracamy na Ziemię, by ponownie obejrzeć Avengers w akcji, czyli Avengers; Wiek Ultrona!
Reżyseria ; Joss Whedon
Scenariusz ; Joss Whedon
Premiera ; 07.05.2015 ( Polska )
Produkcja ; USA
W rolach głównych ; Robert Downey Jr., Chris Evans, Chris Hemsworth, Mark Ruffalo, Scarlett Johansson, Jeremy Renner
W pozostałych rolach ; Samuel L. Jackson, James Spader, Elizabeth Olsen, Aaron Taylor - Johnson, Paul Bettany
Nagrody; Nagroda Filmwebu ; Scena, na której pękaliśmy ze śmiechu kto podniesie młot Thora?
Saturn Najlepsze kostiumy Alexandra Byrne
Kryształowa Statuetka ; Ulubiony aktor w filmie akcji Chris Hemsworth
Teen Choice; Ulubiona postać kradnąca sceny Chris Evans
Annie Najlepsze indywidualnie osiągnięcie; efekty animowane w filmie aktorskim Michael Balog, Jim Van Allen, Florent Andorra, Georg Kaltenbrunner
Annie ; Najlepsze indywidualne osiągnięcie: efekty animowane w filmie aktorskim
Mogę chyba śmiało powiedzieć, że z reguły jest tak, że sequele jakiegoś filmu są gorsze od pierwszej. Nie ma już tej przygody, ekscytacji, czujemy, że czegoś brakuje albo czegoś jest w nadmiarze, a tutaj miłe zaskoczenie. Było naprawdę tak jak być powinno! Mnóstwo efektów specjalnych, wartka akcja, każda scena emocjonująca. Czasami aż można się zgubić w tych ciągłych bijatykach, nierzadko można stracić wątek. Ale o to chyba chodzi w tych filmach - by przedstawić na ekranie jak największy bałagan, bajzel nie do posprzątania, ciągłe walki i tego jest tu najwięcej.
Zacznijmy od początku. Sokovia. Jedna z licznych akcji Mścicieli. Próbują odebrać zaginione berło Lokiego (w pierwszej części Avengers, jak pamiętacie, Loki, brat Thora (Chris Hemsworth) sieje zniszczenie na Ziemi właśnie dzięki tej lasce), które zostało przejęte przez Struckera (Thomas Kretschmann). Misja kończy się powodzeniem, berło odzyskane, Strucker zabity.
Thor planuje wrócić z berłem do Asgardu - tam gdzie jego miejsce. Za parę dni organizowana jest impreza pożegnalna dla syna Odyna. Tymczasem Tony Stark (Robert Downey Jr.) wraz z Bruce'em Bannerem (Mark Ruffalo) bada berło i wpada na pomysł, by stworzyć Ultrona - program, który sam myśli, który potrafiłby ocalić ludzi przed atakami kosmitów, bronić pokoju na Ziemi. Jednak Ultron (James Spader) budzi się z myślą, że tylko zagłada ludzi spowoduje jej ocalenie. Ludzie muszą ''ewoluować''.
Thor planuje wrócić z berłem do Asgardu - tam gdzie jego miejsce. Za parę dni organizowana jest impreza pożegnalna dla syna Odyna. Tymczasem Tony Stark (Robert Downey Jr.) wraz z Bruce'em Bannerem (Mark Ruffalo) bada berło i wpada na pomysł, by stworzyć Ultrona - program, który sam myśli, który potrafiłby ocalić ludzi przed atakami kosmitów, bronić pokoju na Ziemi. Jednak Ultron (James Spader) budzi się z myślą, że tylko zagłada ludzi spowoduje jej ocalenie. Ludzie muszą ''ewoluować''.
Teraz Mściciele muszą ponownie ocalić cały świat. Przy okazji też sami są wystawieni na próbę, albowiem Wanda Maximoff a.k.a Scarlet Witch (Elizabeth Olsen) rzuca na nich urok. Wszystkim śnią się koszmary, zarówno dotyczące przeszłości, jak i niegdysiejszej przyszłości.
.
.
Stark widzi koniec świata, spowodowany atakiem kosmitów, oraz śmierć swoich najbliższych. To staje się właśnie powodem szalonego pomysłu o powstaniu Ultrona. Kapitan Ameryka (Chris Evans) widzi młodą i piękną Peggy, z którą mógłby przetańczyć całą noc, ale niestety oboje nie mogli zaznać tegoż szczęścia. Natasha (Scarlett Johansson) za to widzi wspomnienia z Red Roomu, gdzie została wyszkolona i wychowana na super-zabójczynię. To także tam została wysterylizowana i pozbawiona nadziei na posiadanie rodziny. Thor ma wizję, w której jego moc zabija wszystkich, a przy okazji ujawnia się obraz Kamieni Nieskończoności. Hulk zaś wpada w furię, nawet nie wiadomo jakie wspomnienia wywołała w nim Wanda. Jedynie Clint (Jeremy Renner) myśli trzeźwo i stara się postawić ekipę na nogi. Pomóc stara się także Nick Fury (Samuel L. Jackson), który jest jakby ojcem Mścicieli i nie odpuści aż Ultron zostanie powstrzymany.
Oczywiście, jak w każdej części, pojawiają się nowe postacie np. wymieniona wyżej Scarlet Witch, która posługuje się telekinezą i wręcz bawi się ludzkim umysłem oraz jej brat bliźniak, szybko biegnący Pietro a.k.a Quicksilver (Aaron Taylor-Johnson), którzy sami muszą wybrać, którą ścieżką pójść - zemsty czy przebaczenia i walki o życie własne i innych (jednemu z nich niestety nie udaje się przeżyć, ku mojej rozpaczy). Przy okazji podzielą się z nami swoją przeszłością związaną też z osobą pana Starka. Obie postacie zostały świetnie wykreowane i przedstawione, i choć początkowo nie ufają Avengersom i współpracują z Ultronem, tak później odzyskujemy do nich zaufanie, a sposób w jaki przedstawiono ich moce jest wręcz genialny.
Warto też wspomnieć o kolejnej, dosyć istotnej postaci mianowicie Visionie (Paul Bettany). Ucieleśnienie programu komputerowego Jarvisa, który jako jedyny mógłby skutecznie unieszkodliwić Ultrona (odciąć go od sieci). Bardzo intrygująca postać, bo nie jest ani programem, ani Jarvisem, ani Ultronem, ani człowiekiem. Za to jest niezwykle niezwykły, trzeba przyznać. Jest silny, wie, czym jest i do czego został stworzony. No i jest z nich wszystkich najsilniejszy, co widać w scenie, gdy podnosi młot Thora. A to jest nie lada wyczyn! Od razu Vision budzi respekt, a w scenie, kiedy ratuje Wandę... Widzę, że jest chemia między nimi i obym się nie myliła.
Na drugim planie można też bliżej przyjrzeć się życiu Clinta Bartona (Sokole Oko), który ma rodzinę i stara się ją chronić, oraz Czarnej Wdowy, która zakochuje się w Bruce Bannerze. Jest to jednak nieszczęśliwa miłość i to dla obydwojga z nich. Każde z nich jest po przejściach i sam fakt, że jest Hulk, odbiera nadzieję na szczęśliwy happy end.
Muszę przyznać, że postać Ultrona wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Wygląda na cyborga, ale myśli, mówi i zachowuje się jak człowiek. Choć
kolejny villain chce zniszczyć świat i zostawić na nim tylko zgliszcza,
to jednak ma swój plan, skrzętnie próbuje go realizować i mimo to, ten
czarny charakter kupuję. Momentami Ultron bywa nawet zabawny! Tutaj
chylę czoło, bo naprawdę jest co podziwiać. Ukłon też dla pana Jamesa
Spadera, który użyczył mu głosu.
Nie umiem porównać obu tych części. Obie są inne. Stwierdzam jednak, że w tej części bliżej poznajemy naszych Mścicieli i ich słabsze strony, ich lęk, strach, złe wspomnienia, a czasem nawet tęsknotę. Tym razem dobitniej pokazują, że mogą obrócić je jako niesamowita broń przeciw złu i jeszcze skuteczniej walczyć jako, przede wszystkim, zespół.
Moja ocena jest, mam nadzieję, sprawiedliwa. Dołożę do tego świetną muzykę Briana Tylera i Danny'ego Elfmana, niesamowitą obsadę i świetną chemię między członkami teamu (choć relacja Wdowa-Cap trochę potraktowana po macoszemu), świetny climax. Walka między Hulkbusterem i Hulkiem, scena na samym początku, finałowa bitwa są naprawdę rewelacyjne! Do tego jest się też z czego pośmiać, więc zabawa jest przednia. Produkcję oceniam na 9/10.
PS. Nie zapomnijcie, jest scenka po napisach.
PPS. Wątek Kamieni Nieskończoności będzie powracał.