sobota, 12 listopada 2016

''Marzenia do spełnienia'' - moja lista z dzieciństwa!

Witajcie, kochani!:)

Każdy ma jakieś marzenia i myślę, że jak ktoś ich nie ma to kłamie! Każdy z nas czegoś naprawdę pragnie czy to bardziej niemożliwego, czy bardziej przyziemnego. Ja mam wiele marzeń. Skończyć studia, pojechać do Norwegii, kupić sobie pieska, iść na randkę z całą męską częścią Marvel Cinematic Universe (a co!;P), na pogaduchy z całą żeńską częścią MCU, pojechać na San Diego Comic Con...jest tego cała masa, mogłabym tak pisać i pisać! Niemniej post dzisiejszy nie będzie dotyczyć moich obecnych pragnień, a tych, które miałam kiedyś, kiedyś...z perspektywy czasu to wieki temu! Jeszcze jak byłam małą dziewczynką w podstawówce:).

2-3 miesiące temu pomagałam w wielkich porządkach domowych i gdzieś wśród tony starych książek, papierów i masy innych pierdół, znalazłam w miarę w dobrym stanie, kartkę, pisaną koślawym, dziecinnym, MOIM pismem;]. Dyskretnie schowana w jakimś zeszycie przykuła moją uwagę. Gdy zaczęłam ją czytać...z jednej strony chciało mi się płakać, a z drugiej śmiać! Z jednej strony marzenia były tak trywialne, że aż żałosne. Z drugiej...kto by pomyślał, że pisało to dziecko...i to taka skromna, szara mysz jak ja!


Oto 17 życzeń, które mała Natalka kiedyś tam, w przerwie między zabawą lalkami a nauką, zdążyła spisać na kartce!

1. Chciałabym, żeby mama miała zdrowe ręce - w tamtym czasie mama miała pogorszenie stanu skóry na wewnętrznych stronach dłoni. Zaczerwienienia, krosty, ropniaki, słoniowatość skóry i łuszczenie. Czyli egzema. Pojawiło się to niespodziewanie i przysporzyło mamie wiele trosk i zmartwień. Do tej pory, mimo, że już jest reemisja, zmaga się ze swoją skórą. 
2. Chciałabym, żeby mama miała dużo pieniędzy - heh, sprawa oczywista;]. Pieniędzy zawsze było za mało...
3. Chciałabym, żeby tata żył. - tego chyba nie trzeba komentować...
4. Chciałabym, żeby moja siostra zmądrzała i miała w życiu udaną przyszłość - z siostrą nie zawsze miałam dobre stosunki. Przez okres końcowo-podstawówkowy gimnazjum żarłyśmy się o byle pierdołę, nawet o to, że jedna jest obok drugiej i śmie oddychać. Trochę przesadzam, ale chodzi o to, że kłótnie były na porządku dziennym. Nie było dnia bez sprzeczki. Ja nie chciałam żeby tak było. Chciałam, żeby było dobrze między nami, toteż moje marzenie było bardzo proste i oczywiste. Teraz nasze relacje mogę uznać za poprawne (zgodzisz się ze mną?:))
5. Chciałabym nie mieć uczulenia - całe moje życie składa się z tego pragnienia! To marzenie od końca podstawówki nieustannie tkwiło mi w głowie. Wtedy kiedy alergia i atopia najbardziej mi dokuczały i nie pozwalały żyć...teraz jest reemisja i jestem w stanie dość normalnie funkcjonować...można powiedzieć, że poniekąd marzenie się spełniło... (cicho!)
6. Chciałabym mieć równe białe zęby - okres kompleksów;]. Owszem, mam krzywy zgryz i nie podoba mi się on, ale trudno, żyje się dalej, a na aparat mnie nie stać...jeszcze zrujnowałby mi zęby...
7. Chciałabym mieć ładne ciuchy - no cóż...gdy większość koleżanek paradowało w ładnych, eleganckich koszulkach z Hanną Montaną czy innymi Disney'owskimi postaciami, ja nosiłam tandetne krótkie golfiki. Nie chciałam tak wyglądać. Teraz ubieram się jak chcę i w co chcę. Wygoda jest najważniejsza!
8. Chciałabym znaleźć przyjaciela - dalej nie mam przyjaciela/przyjaciółki. Owszem, znam wiele fajnych, dobrych koleżanek, z którymi staram się utrzymywać kontakt, ale tego przyjaźnią bym nie nazwała...wtedy przeszkadzało mi to, że z nikim się nie spotykam i nie mam psiapsióły...teraz mam do tego większy dystans i uważam, że przyjaźni nie da się kupić, a zwykła koleżeńskość jest dla mnie zupełnie wystarczająca:).
9. Chciałabym zostać piosenkarką - czeka na zrealizowanie;]. Jestem duszą artysty, więc śpiewanie, choć brzmi to trywialnie, jest częścią mnie i moich pasji. Lubię się trochę powydzierać do ścian. A może kiedy odważę się to zrobić w szerszym gronie...?:>
10. Chciałabym zostać lubiana i szanowana przez wszystkich - no tak...z tym marzeniem to też nie tak łatwo...a jak jest się typem samotnika to już w ogóle...w ogóle to też nie nazwałabym tego marzeniem, prędzej...oczekiwaniem. Nie wiem, musiałabym zrobić ankietę wśród znajomych, czy mnie lubią i szanują^^!
11. Chciałabym się niczym za bardzo nie stresować - haha, kto by nie chciał?! Życie byłoby wtedy prostsze, prawda? Stresik też jest jednak potrzebny, więc...nie musi się spełnić to ''marzenie'':).
12. Chciałabym być wciąż mądra - WCIĄŻ mądra, hoho...jaka skromność z mojej strony^^! Ale to by się przydało, niezależnie w jakiej dziedzinie! Jednak nie można mieć wszystkiego;).
13. Chciałabym, żeby moja rodzina i ja była szczęśliwa - szczęście przybywaj i trwaj!
14. Chciałabym spotkać się z Benem Barnesem - to była tzw. faza na księcia Kaspiana i Doriana Grey'a. Teraz to mam tych ''Benów Barnesów'' znacznie więcej!^^
15. Chciałabym by nikt nie owijał w bawełnę, nie kłamał, zdradzał, oszukiwał - kurczę...jako dziecko takie marzenia!? No dobra...to było parę lat temu i jeszcze wierzyłam chyba w Utopię...
16. Chciałabym mówić dobrze dobrane słowa - samo marzenie mówi przez się^^!
17. Chciałabym być szczupła, mieć chude nogi i być piękna - i znowu o kompleksach! Oczywiście nie jestem idealna, ale...bardziej doceniam siebie i fakt, że...LIFE'S GOOD!^^



Część z tych marzeń brzmi naprawdę śmiesznie (wcale nie mówię o numerze 16^^) i kuriozalnie! Prawdę mówiąc, moje marzenia niewiele się zmieniły. Wciąż nad niektórymi pracuję, na niektóre niestety nie mam wpływu...cudownie jest mieć jednak taki łącznik z dzieciństwem, takie coś, co łączy mnie dzisiejszą ze mną sprzed paru lat...<3.




3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że te marzenia, które są na tej liście jeszcze do spełnienia uda Ci się spełnić - matko jakie zawiłe zdanie mi powstało. No, w każdym razie sprowadza się to do tego, że życzę Ci wszystkiego dobrego, co tylko mogłoby się wydarzyć! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, i właśnie marzenie 16 przydałoby mi się bardzo!^^
      Dziękuję bardzo;).

      Usuń
  2. Jak na dziecko będące w szkole podstawowej, tak? to całkiem dojrzałe masz te marzenia. I bardzo aktualne, naprawdę.
    Też uważam, że relacje między nami się poprawiły, ale wiadomo, na zachowania człowieka wpływają różne okoliczności, sytuacje, ale też drugi człowiek.
    W każdym razie, cieszę się, że masz takowe marzenia - przy okazji zainspirowałaś mnie do stworzenia podobnego wpisu, tyle że chyba nie zdobyłabym takiej odwagi, aby otworzyć się jak dla mnie w intymnym aspekcie, też zależy jakiej kategorii poruszyłabym marzenia.
    Widać, że stawiasz na dobrostan oraz zdrowie rodziny, później swoje zachowania oraz pracowanie nad postawą i inne rzeczy. Dobra kolejność, prawidłowa.
    Także nie pozostaje mi nic innego życzyć, abyś dążyła do spełnienia tych marzeń. Droga może być wyboista, trudna, ale dasz radę. Zahartowana już nieco jesteś, powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń