piątek, 25 listopada 2016

''X-men'' początkiem serii o mutantach!

Witajcie, kochani!:)

Tym razem koniec, już lecimy tak na poważnie, z dłuższą serią i to naprawdę dłuższą serią. Nie trzy filmy, tylko aż 9 (jak na razie oczywiście), które dotyczą X-verse, czyli uniwersum, w którym występują X-meni, czyli obdarzeni nadnaturalnymi zdolnościami mutanci, a także podobne tego typu grupy. To właśnie w X-verse występują tak kultowe postacie jak Wolverine, Magneto czy Deadpool. Nieprędko rozstaniemy się z tym uniwersum, dlatego wiele postaci czy wątków radzę zapamiętać, jeżeli chcecie coś z tego świata rozumieć (przy okazji to ostrzegam, że teraz wpisy będą nieco dłuższe;]). Tak właściwie to powinnam zacząć od innego filmu, paradoksalnie młodszego, mianowicie''X-Men; Pierwsza klasa'', gdzie poznajemy młodsze wersje głównych bohaterów i dowiadujemy się czemu doszło między nimi do rozłamu. Myślę jednak, że akurat w kwestii tychże filmów to lepiej jednak iść od najstarszego do najmłodszego. Zresztą sami się przekonacie:). Zaczynamy od pierwszego filmu z tego cyklu, który zrobił niemałe wrażenie na widzach (a na mnie na pewno!).


Reżyseria ; Bryan Singer
Scenariusz ; David Hayter
Premiera ; 13.10.2000 (Polska)
Produkcja ; USA
W rolach głównych ; Hugh Jackman, Patrick Stewart, Ian McKellen, Famke Janssen, James Marsden, Halle Berry, Anna Paquin
W pozostałych rolach ; Tyler Mane, Ray Park, Rebecca Romijn, Bruce Davison, Shawn Ashmore
Nagrody ; Saturn Najlepszy film sci-fi
                  Saturn Najlepszy aktor Hugh Jackman
                  Saturn Najlepsza aktorka drugoplanowa Rebecca Romijn
                  Saturn Najlepsza reżyseria Bryan Singer
                  Saturn Najlepszy scenariusz David Hayter
                  Saturn Najlepsze kostiumy Louise Mingenbach


W tym filmie początkowo poznajemy głównych bohaterów/mutantów, którzy odegrają bardzo istotną rolę w kolejnych filmach z tej serii. Z tego tytułu też jednych wątek jest bardziej rozwinięty, drugich mniej, ale każdy jest ważny i na każdego przyjdzie kolej, by bardziej ''zabłysnąć'';].

Na początku film akcja toczy się w Polsce w obozie koncentracyjnym. Tam poznajemy pewnego chłopca, który zostaje brutalnie rozdzielony od rodziców, którzy prawdopodobnie zginą w komorze gazowej. W tych samych okolicznościach zostają ujawnione moce chłopca jakimi jest kontrolowanie i manipulacja metalem (już wiecie kto to?:)).

Akcja przenosi się w zupełnie inne miejsce i czas. Młoda nastoletnia dziewczyna pragnie udać się w wielką podróż po świecie. Swoim szczęściem dzieli się z chłopakiem, który po chwili ją całuje. Niestety pocałunek ten kończy się dla niego prawie śmiercią, a dziewczyna, przerażona tym co się stało, ucieka z domu. Tak poznajemy Rogue (Anna Paquin), która pochłania energię, zarówno od ludzi jak i mutantów, a w przypadku tych drugich dodatkowo pochłania ich moce.

To teraz ogólnie. Na świecie trwa debata czy mutanci stanowią zagrożenie dla ludzi, czy też nie. Dochodzą do głosu obawy, że niektóre mutanty mogłyby włamać się do Białego Domu czy też nawet kontrolować umysły innych ludzi. Większość jest za rejestracją mutantów. Niektórzy, jak senator Kelly (Bruce Davison), chcieliby nawet schwytać ich i wsadzić do odizolowanych pomieszczeń, gdzie nie stanowiliby zagrożenia. W tym celu, żeby dogłębniej przedyskutować kwestię mutantów na świecie, ma się odbyć spotkanie Głów Państw, by wreszcie uzgodnić co począć z tymi kreaturami. Tak to mniej więcej wygląda z perspektywy ludzi.

Natomiast w świecie mutantów, jak to w każdej polityce, następuje rozłam. Ci prześladowani mutanci mogą znaleźć schronienie w szkole dla utalentowanych profesora Charlesa Xaviera (Patrick Stewart), który otacza ich troskliwą opieką i uczy ich jak korzystać z unikalnych zdolności, jakie posiadają. Tam wszyscy mogą czuć się bezpiecznie wśród swoich. Nie ma wojen, a wszyscy są tolerancyjni wobec siebie. W tej szkole uczyli się opanowywać swoje moce Ororo Munroe aka Storm (Halle Berry), która manipuluje pogodą, Scott Summers aka Cyclops (James Marsden), który wystrzeliwuje z oczu optycznym promieniowaniem (musi nosić stale okulary, bo nie kontroluje bez nich swojej mocy) oraz dziewczyna Scotta, Jean Grey (Famke Janssen), która ma zdolności telekinetyczne i telepatyczne. Sam profesor zaś ma jedną z najpotężniejszych zdolności, czyli czytanie cudzych myśli, kontrolowanie oraz wpływanie na nie.

Niestety nie wszyscy mutanci chcą wieść pokojowe życie przy ludziach. Część z nich pod wodzą Erica Lehnsherra aka Magneta (Ian McKellen) chcą pokonać ludzkość i opanować świat. Do tej grupy należy m.in. Sabretooth (Tyler Mane), Toad (Ray Park) oraz Mistique (Rebecca Romijn, nazwisko powinno wam się obić o uszy, wystąpiła także w ''Punisherze'' z 2004r.), która może przybrać kształty czy głos dowolnej osoby. Ludzi traktują z pogardą, wręcz nienawiścią, a sami mają się za bogów.

Między tymi dwoma ''rozłamami'' dochodzi w końcu do starcia. Jednak do tego ''przyczyniają się'' też dwie postaci, czyli Rogue oraz znany większości i odgrywający znaczącą rolę w wielu filmach o X-menach Logan/Wolverine (Hugh Jackman)! Nasz Rosomak to twardziel (dosłownie, bo ma szkielet z metalu zw. adamantium oraz swoje słynne pazurki) o ciężkim charakterze, który jednak na drodze napotyka Rogue, która jest zagubiona i przypadkiem trafia na Logana. Razem przełamują pierwsze lody i tworzy się między nimi nić przyjaźni.

Z początku, gdy poplecznicy Magneta polują na Logana, wydaje się, że Rosomak jest w jakiś nieznany sposób potrzebny Ericowi. Potem jednak okazuję się, że cenna jest Rogue, która potrzebna jest do uruchomienia maszyny, która z ludzi miałaby uczynić mutanty. Gdy jednak ginie napromieniowany senator Kelly, drużyna profesora musi zapobiec całkowitej zagładzie ludzkości.

Trochę się rozpisałam, ale chciałabym, żebyście zapamiętali większość postaci i zrozumieli o co chodzi:). W filmie główny prym wiodą postacie tj. oczywiście Wolverine. Świetny Hugh Jackman, odkąd zagrał tą rolę zrobił furorę i naprawdę zakochałam się w tej postaci. Typowy przykład Badassa. Cygaro, skórzana kurtka, cięty charakterek. Wielki szacunek! Poza tym Rogue. Anna przekonująco zagrała nastolatkę, której moce samą przerastają. Nie może przecież nikogo dotykać nie wyrządzając nikomu żadnej krzywdy...razem stworzyli świetny duet. Tak samo Xaviera i Magneta świetnie sportretowali Patrick Stewart oraz sir Ian McKellen. Nie są oni parą typowych przeciwników. Są to przyjaciele, którzy mają inne poglądy i inną wizję mutantów w przyszłości. Tą specyficzną chemię widać między nimi i za to wielkie brawa! Spośród czarnych charakterów niewątpliwą mistrzynią jest Mistique, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, o czym niejednokrotnie się przekonamy;]. Jak byłam mała i oglądałam X-menów to jej nie lubiłam, bo była zimna, bezwzględna. Teraz wiem, że o to chodzi! Taka jest Mistique! Wyrachowana, pewna siebie i swojej osoby, silna femme fatale! Brawo dla Rebecci za doskonałe oddanie postaci!

Efekty specjalne są na dość wysokim poziomie, kostiumy bohaterów także. Ogólnie to cały film, wszystkie postacie są wyraźne i każda ma swoje pięć minut. Muzyka jest też boska. Parę scen utknęło mi w głowie jak np. większość scen Rogue z Wolverinem, gdzie oboje ratują sobie życie. Wątek miłosny też jest ciekawy, bo aż trójkącik Scott-Jean-Logan...zapowiada się gorąco;]. No super, ciekawy początek ciekawej serii. Są oczywiście pewnie nieścisłości (np. dlaczego profesor nie mógł wykryć gdzie znajdują się poplecznicy Magneto, a ciągle tylko skupiał się na nim) oraz lekki niedosyt (śmierć Sabretootha czy Toada). Ogólnie jednak film jest super, z perspektywy fana tego typu filmów oceniam go na 9/10.








1 komentarz:

  1. Jedna z moich ukochanych serii <3 Bardzo lubię X-Menów, oglądam ich od dziecka, a ostatnio udało mi się nawet wkręcić w to koleżankę. Coś tam grymasiła przy pierwszej części, przy drugiej było już okay, trzecia pochłonęła ją do reszty i bierze się już do czwartej :P Także jak widać X-Meni wciągają mocno - nawet ludzi, którzy nie są fanami Marvela.

    OdpowiedzUsuń