czwartek, 23 kwietnia 2015

Moje zakupowe marzenia!:)

Witajcie, najmilsi!:)


W dzisiejszym poście krótko opiszę moje zakupowe marzenia ( i nie tylko ) jako część spełniania marzeń możliwych obecnie do wykonania:). ( dziękuję za inspiracje, siostro! )


Prawdę mówiąc, niewiele tego jest...po pierwsze, ze względu na możliwości finansowe, a raczej ich brak;]. Na moje cele chcę przeznaczyć do 100 zł, mam nadzieję, że nie więcej, gdyż oszczędzam na pewne bardzo ważne urządzenie, które niezwykle mi się przyda na studiach, ale to potem:).
Po drugie, ze względu na chorobę, na którą cierpię i nie pozwala mi za bardzo ''zaszaleć'' zakupowo.
Po trzecie, sama jakoś nie przepadam za robieniem zakupów;]. Jak wchodzę do sklepu to z reguły szybko chcę z niego wyjść;]. Po prostu niespecjalnie przepadam za kupowaniem ciuchów, perfumów czy tego typu ''pierdół'' ( wybaczcie, dziewczyny! ).

Mimo wszystko chciałabym sobie zrobić prezent na 18 - nastkę:). Kiedyś trzeba zaszaleć!:). Myślę trochę o tym za wcześnie, bo do moich urodzin jest jeszcze kupa czasu, ale niebawem będę mieć nieco więcej czasu dla siebie i na swoje głupotki;], poza tym wnet przyjeżdża do Mielca kochana towarzyska, z którą będę buszować po sklepach i chcemy to jakoś pogodzić:).
Oczywiście, na wakacjach też mogłabym poświęcić czas na spełnianie swoich marzeń, ale znając siebie to będę mieć taką demobilizację, że praktycznie do niczego nie będę zdolna, tylko do czytania, słuchania muzyki, oglądania filmów i plecenia bransoletek z muliny z przerwą na rysowanie i spotkania z koleżanką!

Tak więc, żeby nie przedłużać, przedstawiam wam listę moich praktycznych, ''materialnych'' zachcianek, które mam zamiar sobie sprawić:).


Wszystkie podane zdjęcia są zaczerpnięte z internetu, podaję wzór, przykład:). Niekoniecznie musi być takie samo:).


1.) Laptop



Od paru lat mam zamiar kupić sobie laptop. Powodów jest wiele, ale przede wszystkim, jako osoba która myśli nieco przyszłościowo, niezwykle przydatne będzie to urządzenie na studia. Będę potrzebowała go w większości do komunikowania się z ludźmi, odrabiania zadań domowych, no i ogólnego korzystania. Myślę, że bez tego oto sprzętu jakakolwiek nauka w dzisiejszym współczesnym, skomputeryzowanym świecie nie jest możliwa;]. A przynajmniej nie wyobrażam sobie siebie bez Internetu i łączności ze światem zewnętrznym;].
Ponadto, byłby to naprawdę piękny prezent na moje urodziny, bardzo!^^

2.) Słuchawki bezprzewodowe


Uwielbiam słuchać muzyki. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Brzmi to banalnie i dosyć powszechnie, bo przecież każdy lubi słuchać tego czy tamtego gatunku. Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś wręcz nienawidził, a jeżeli już tak powiedział to chyba sam siebie okłamuje, bo każdy znajduje w muzyce coś dla siebie. Zgodzicie się ze mną?:) No ale przejdźmy do rzeczy...
Przede wszystkim uwielbiam słuchać muzyki na porządnym, dobrym sprzęcie, który wytrzymuje trochę dłużej bez gwarancji. Najczęściej są do nauszne słuchawki z mocnymi basami! Tego typu urządzonka kosztują więcej niż przeciętnie, no ale jak jest się takim smakoszem muzycznym jak ja i docenia się każdy dźwięk to czego się nie zrobi...;].
Ostatnio jednak mam z nimi ( tymi nausznikami ) niemały problem, gdyż kabel jest z reguły strasznie długi, plącze mi się wokół ciała, a czasami też często po prostu spadają. Dlatego też, w nieco dalszej przyszłości, jak już zacznę naprawdę zarabiać na siebie i oszczędzać, zakupię sobie takie bezprzewodowe:). Na pewno będzie mi prościej i lżej, gdy nie będę się bała każdego swojego ruchu;].

3.) Czarne ubrania!:)


Pewnie każdy z was ma w szafie jakieś czarne ubrania. Czy to zwykła bluzka, czy jakieś spodnie...są też tacy, którzy mają wszystkie ciuchy koloru czarnego i czują się wręcz niekomfortowo, gdy ubiorą coś w innej barwie;]. Ja kocham ten kolor jak zapewne większość, ale niestety, nie mogę nosić...dlaczego? Ponieważ czarny barwnik zawiera metal, na który jestem uczulona. Jak się o tym dowiedziałam 2 lata temu to się nie tyle załamałam, co po prostu zrobiło mi się naprawdę przykro. Kolejna rzecz, którą muszę unikać...to było bolesne uczucie wyrzucić 3/4 rzeczy z szafy na rzecz innych ciuchów...
Myślę, że te 2 lata bez czarnego nie wpłynęły jakoś boleśnie na moją psychikę;], ale postanowiłam kupić sobie troszkę czarnych ciuszków i spróbować jak się moja skóra czuje w takim kolorze, czy będę mieć stany zapalne czy też nie...Ostatecznie czarna biżuteria mi nie szkodzi;], więc może nie będzie tak źle...:>

4.) Biżuteria


Jak już zapewne wiecie kocham biżuterię!^^, mam fazę na takie akcesoria już od gimnazjum niezmiennie!:), dlatego zaszaleję i kupię sobie troszeczkę błyskotek:). Będą to na pewno bransoletki, być może kolczyki. Co do naszyjników podchodzę nieco sceptycznie, bo są z metalu...na który też jestem uczulona, więc postaram się podejść do tego ostrożnie;].



To są takie ''rzeczy'', które planuję sobie zakupić, nosić, dbać o nie:). Mam nadzieję, że w żaden sposób mi nie zaszkodzą;].
Do takich innych pragnień należą;



6.) Make up!


Prawdę mówiąc, nigdy się jeszcze nie malowałam. Nie wiem tylko czy można zaliczyć w to ''malowanie się'' wygłupy w dzieciństwie;]. Tak czy siak, chciałabym spróbować...wiem, że ryzykuję, bo kosmetyki, zwłaszcza ładnie pachnące i upiększające mi szkodzą, ale notka na internecie, że ''można'' sprawiła, że zaiskrzyła we mnie nadzieja!:), trzeba tylko znaleźć odpowiednią markę, która mi posłuży, nie zawiera za dużo chemii i jest delikatna dla alergików takich jak ja:). Macie może jakieś propozycje, rady?:), chętnie też się czegoś dowiem!:).

7.)  Sesja zdjęciowa w makijażu!


Jako, że moja siostra jest świetnym fotografem-amatorem ( mogę tak powiedzieć, nie obrazisz się?:) ) to pozwolę sobie pozować do obiektywu. Szczerze mówiąc, nie przepadam za sobą na zdjęciach, często wydaje mi się, że wyglądam bardzo niekorzystnie i jestem totalnie ''niefotogeniczna''. Jednakże makijaż potrafi zdziałać cuda i może nie będzie aż tak źle!:)



Z takich ''materialnych'' i możliwych przeze mnie na chwilę obecną do wykonania marzeń to tyle:).

Zdecydowałam się na takie szaleństwo nie tylko z powodu tej mojej 18 - nastki i chęci zaszalenia. Mam już serdecznie dosyć tych wszystkich ograniczeń! Nie mogę tego zjeść, tamtego nie mogę dotknąć, nie wolno mi ubrać tego, przesadzam z tym i tym...lepiej, żebyś tego więcej nie robiła itp.itd. Pierwsze pytanie jakie się nasuwa to ; Ileż można!?
Wiem, że ryzykuję. Wiem, że mogę skończyć w szpitalu. Wiem, że mogę znowu dostać ataku alergicznego. Wiem, że to może się źle skończyć. Zdaję sobie z tego sprawę! ALE CHOCIAŻ RAZ W ŻYCIU NIE CHCĘ NICZEGO ŻAŁOWAĆ!!!
Chcę zakosztować życia normalnej, przeciętnej nastolatki. Chcę doświadczać, próbować, szaleć, po prostu - ŻYĆ! Chcę oddać się moim marzeniom, pozwolić wreszcie unieść się moim wyobrażeniom, które przez tyle lat kłębiły mi się w głowie. Dla tylu nastolatek pryszcz na twarzy rujnuje cały dzień. Dla mnie pryszcz to jest nic. Dlatego choć raz chcę przeżyć kawałek swojego życia tak jak ja chcę, a nie jak chce tego moje ciało i mój organizm!
Wiem, że część z was potraktuje to dosyć sceptycznie...

...i słusznie. Sama nie jestem do końca pewna, czy to dobry pomysł...ale spróbujcie się wczuć we mnie. Nie będzie to proste, bo zdrowy chorego nie zrozumie tak jak chory chorego...ale mam nadzieję, że mnie rozumiecie:).





Wybaczcie długość wpisu, wciąż ćwiczę krótkie pisanie!^^

2 komentarze:

  1. myślę, że najbardziejn zaskoczyło mnie to marzenie o sesji zdjęciowej w makijażu, tego bym szczerze powiedziawszy nie spodziewała się po tobie zważywszy, że ilokroć proponowałam Ci zdjęcia to odmawiałaś, jakbym chciała Ci wyrządzić krzywdę. nie, to określenie mnie nie wzburzyło, bowiem jest to prawda, a zarazem dziękuję za docenienie mojej huehe artystycznej duszy i wkładu w wykonywanie zdjęć.
    nie wiem, czy słuchawski bezprzewodowe są dobrym rozwiązaniem, choć cóż, nie mam co się porównywać do Ciebie, kiedy ja właściwie to nie słucham muzyki tylko z dopadu od czasu czy w drodze na tramwaj.
    ale super, że masz takowe marzenia i chcesz je zrealizować. zatem nie pozostaje ci nic innego jak pilnować konkretnej kwoty w portfelu, aby na wszystko ci wystarczyło.
    dziękuję, już tak na koniec za wspominkę o inspiracji w utworzeniu posta. to miłe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, sama do końca nie jestem świadoma tego, co chcę;], ale wiem, że kiedyś muszę się przełamać i zmienić to profilowe na fejsie!^^
      Ależ nie ma sprawy:). Pomimo, że sama nie pałam miłością do fotografii to przynajmniej czyjeś efekty mile się ogląda, a przynajmniej twoje;].
      Też się ciągle nad tym zastanawiam...bo w sumie trochę skomplikowana sprawa z tymi słuchawkami, bo to trzeba mieć Bluetootha, a moja mp.4 tego nie ma, więc już się schodki pojawiają...jakby coś zawsze można kupić z kablem;].
      Dam radę, dziękuję za miłe słowa:).
      Nie ma za co, haha^^

      Usuń