sobota, 4 kwietnia 2015

To wydarzyło się naprawdę...

Historia pewnej rodziny, która przeżyła wielkie tsunami w 2004r.


Reżyseria ; J.A. Bayona
Scenariusz ; Sergio G. Sánchez
Premiera ; 25.01.2013 (Polska)
Produkcja ; Hiszpania, USA
W rolach głównych ; Naomi Watts, Ewan McGregor, Tom Holland, Samuel Joslin, Oaklee Pendergast
W pozostałych rolach ; Marta Etura, Sönke Möhring, Geraldine Chaplin
Nagrody ; Goya Najlepszy reżyser J.A. Bayona
                  Goya Najlepsze efekty specjalne Pau Costa, Félix Bergés
                  Goya Najlepsze kierownictwo produkcji Sandra Hermida
                  Goya Najlepszy dźwięk Marc Orts, Oriol Tarragó, Peter Glossop
                  Goya Najlepszy montaż Bernat Vilaplana, Elena Ruiz
                  NBR Przełomowa rola męska - Tom Holland


Hmm...co tu dużo mówić, jedno zdanie powinno wystarczyć;]. Rodzina chce spędzić Boże Narodzenie w Tajlandii. Piękna plaża, palmy wokoło, ocean, słoneczna pogoda, cała rodzinka w komplecie...no jak w bajce! Cóż...ale wszystko co piękne musi się kiedyś skończyć...

Nadchodzi tsunami...

Niszczy wszystko co napotyka na swojej drodze. Domy, drzewa, słupy energetyczne, statki, samochody...wszystko zabiera ze sobą i uderza z ogromną siłą. W ten sposób najpiękniejsze wakacje zmieniają się w najgorszy koszmar...

Rodzina zostaje rozdzielona. Matka Marie (Naomi Watts) z najstarszym synkiem Lucasem (Tom Holland) oraz Henry (Ewan McGregor) i dwójka młodszych braci...Obie ''grupki'' próbują odnaleźć schronienie, obie szukają siebie nawzajem wśród zgliszczy i pożogi, ogólnego zamętu i rozpaczy...

Powiem tak ; film był piękny i mnie się naprawdę spodobał! Oglądałam go już drugi raz i drugi raz przechodziły mi ciarki po plecach...Nie chodzi mi tylko o samą katastrofę, o zniszczenia jakie spowodowała, o cały ten zamęt, chaos i śmierć miliona ludzi...owszem, to jest wielka tragedia i nie da się temu zaprzeczyć. Film jednak, oprócz samego wątku katastroficznego ma też w sobie elementy nie tyle dramatu co dużą porcję nadziei.

Wiadomo, rozdzielonej rodzinie, w której niektórzy są bardzo ranni ciężko jest się odnaleźć wśród tylu cierpiących ludzi. Tutaj chcę zwrócić uwagę na najstarszego z rodziny Henrego (w tej roli znakomity Ewan McGregor) oraz najstarszego z braci, Lucasa (w tej roli świetnie zapowiadający się Tom Holland).

Ten pierwszy, niewiele się zastanawiając, chce ''złożyć rodzinę do kupy''. Nie myśli o tym, że mogli zginąć. Po prostu chce ich odnaleźć. W scenie, kiedy ogląda zwłoki ludzi świadomy jest, że mogli zginąć, ale mimo wszystko chce ich zobaczyć. Ma jednak nadzieje, że żyją, dlatego wyrusza w podróż do wszystkich możliwych szpitali czy tego typu placówek, w których ujrzałby syna i żonę. Ma nadzieję, wierzy. Jest potwornie zmęczony, ranny - widać jak kuleje, trzyma się za żebra, widać też plamy krwi i skrzepłych strupów. Ma dość, ale jest zdeterminowany, próbuje, działa! Miłość do rodziny i nadzieja były napędem jego działania.

Ten drugi, jest młody! Przerażony, roztrzęsiony, nie wie co się dzieje, pragnie tylko ochronić mamę, która jest w bardzo złym stanie. Zdaje sobie sprawę, że jest teraz odpowiedzialny za matkę. To właściwie dzięki niemu część poszkodowanych w tsunami mogło odnaleźć członka rodziny. Pomaga ludziom, sam też próbuje szukać. Według mnie należy się wielki ukłon dla tego chłopaka. Mimo jego strachu daje radę i sprawia też, że rodzina się odnajduje. Myślę nawet, że to jest taki szybki kurs dojrzewania...

Piękny film, bardzo mi się podobał. Może nie wszystkim się podobać...to, że ''bywały lepsze'', a pewnie że bywały...można by się kłócić. Są gusta i guściki, nie? Ja jednak nie raz miałam gęsią skórkę, nie raz też mi oczy nabiegły łzami, zwłaszcza, gdy już cała rodzina była w komplecie.

Polecam, naprawdę warto! 9/10

1 komentarz:

  1. Ło jacie, sporo wyróżnień jak na jeden film!
    Kiedyś lubiłam katastroficzne, a teraz.. tak rzadko cokolwiek oglądam. Z wyjątkiem serialu, któremu jestem od lat wierna. Zawsze i wszędzie ^^
    Czekam na kolejne filmowe recenzje!

    OdpowiedzUsuń