sobota, 17 grudnia 2016

X-men Geneza ; Wolverine!

Witajcie, kochani!:)

Jak pewne większość z was zauważyła, jedną z postaci, które przodują w filmach o X-menach, jest oczywiście Wolverine. Jest to ciekawa postać i jedna z ważniejszych w X-verse, dlatego twórcy postanowili nam przybliżyć nieco tę postać i pokazać, co było przed tym, zanim Logan poznał Rogue, zanim trafił do szkoły profesora X, zanim te wszystkie przygody z resztą drużyny w ogóle miały miejsce. Z ''X-men Geneza...'' dowiadujemy się kim był Wolverine zanim stracił pamięć, o którą tak walczy we wszystkich częściach przygód o X-menach...


Reżyseria ; Gavin Hood
Scenariusz ; David Benioff, Skip Woods
Premiera ;  30.10.2009 (Polska)
Produkcja ; USA
W rolach głównych ; Hugh Jackman, Liev Schreiber, Danny Huston, Lynn Collins
W pozostałych rolach ; Ryan Reynolds, Daniel Henney, Dominic Monaghan, Taylor Kitsch, Will I Am, Kevin Durand
Nagrody ; Teen Choice Ulubiony film akcji/przygodowy
                  Teen Choice Ulubiony aktor filmu akcji/filmu przygodowego Hugh Jackman



Młodego chłopca Jimmiego poznajemy w 1845r. Jest słaby, chory, wątły, ciągle choruje. Ciągle przy nim czuwa niewiele starszy Victor Creed oraz ojciec Jimmiego, który ukrywa coś przed swoim synkiem. Do domu nagle szturmem wkracza ojciec Victora, który z karabinu strzela do ojca Jimmiego. Jimmy w furii zabija zamachowca swoimi ostrzami, które pierwszy raz wydobywają się z jego rąk. W tak okrutny sposób dowiaduje się, że mężczyzna, którego zabił, był jego ojcem. Ucieka z domu, a w biegu dogania go, jak już się przyjdzie domyśleć, brat Jimmiego, Victor. Razem postanawiają uciec, razem będą uczestniczyć w każdej możliwej wojnie, razem będą po prostu trzymać się siebie, bo są braćmi i tak tylko będą mogli przetrwać.

Mijają lata. Dorośli już Victor (Liev Schreiber) oraz Jimmy (Hugh Jackman) lądują w końcu w pace, uznani za dziwaków po tym, jak egzekucja na nich po prostu się nie udała. Pewnego dnia przybywa do nich William Stryker (Danny Huston <nazwisko Stryker powinno wam się już obić o uszy>), który proponuje im, by przyłączyli się do jego drużyny, tak samo innych i niezwykłych jak oni sami. Poznają m.in Agenta Zero (Daniel Henny), który nigdy nie pudłuje, Bolta (Dominic Monaghan) telekinetyka, Johna Wraighta (Will I Am), którego zdolności można porównać do mocy Nightcrawlera, Bloba (Kevin Durand) oraz Wade'a Wilsona (Ryan Reynolds) aka Deadpoola, który choć ma krótką, epizodyczną rolę i nie włożył jeszcze swojej słynnej czerwonej maski, tak już z miejsca można go polubić:).

Brutalność jednak jaką stosuje owa grupa nie podoba się Loganowi. Odchodzi więc i po kilku latach stara się ułożyć sobie życie u boku Kayli (Lynn Collins) pracując przy wyrębie drewna. Niedługo cieszy się upragnionym szczęściem, bo znowu nachodzi go Styker, tym razem ostrzegając przed Creedem, który zabija wszystkich członków owej drużyny. Logan się tym nie przejmuje, lecz gdy Victor zabija jego Ukochaną, decyduje się na udział w eksperymencie Strykera, dzięki któremu zyskałby większą siłę i byłby w stanie pokonać swojego brata. Tak też Logan zdobywa adamantowy szkielet i przydomek Wolverine (ciekawa też historyjka związana z tym przydomkiem).

Logan jednak nie ufa ani Victorowi, ani Strykerowi. Dokonuje własnego śledztwa, a jego rezultaty okazują się być straszne! Okazuje się, że Victor pracuje dla Strykera i zabija mutanty po to, by zdobyć próbki do stworzenia super-mutanta, posłusznego rozkazom, który zabijałby inne mutanty, których Stryker tak bardzo nienawidzi (pamiętamy z ''X-men 2?:)). Jeden z uciekinierów, Remy LeBeau aka Gambit (Taylor Kitsch), władający energią kinetyczną, po krótkiej potyczce z Loganem, decyduje się zabrać go na wyspę, na której Styker robi swoje eksperymenty na mutantach.

Okazuje się, że Kayla żyje (jest mutantką, która dotykając cudzej skóry, może manipulować osobą) i musiała współpracować ze Strykerem, by ratować swoją siostrę. Sytuacja się komplikuje, pojawia się Victor, a potem do życia pobudzony zostaje Weapon XI, czyli bezmyślny Deadpool (niezwykle małomówny!). W końcu, po uwolnieniu reszty mutantów (pojawia się młody Scott Summers) i po tych wszystkich pojedynkach wydaje się, że wszystko będzie dobrze. Jednak Wolverine obrywa od Strykera adamantową kulą, przez co jego pamięć zostaje wymazana. Nie pamięta nic. W ten sposób mniej więcej kończy się historia Logana, która rozwinie się bardziej w następnych filmach:).

Film był całkiem dobry, ale tylko dobry:). Efekty specjalne nie najgorsze, muzyka dość dobra, najciekawsza postać Wade'a Wilsona, choć nieco pominięta, tak samo Gambita, który również jest ciekawą postacią (modlę się, by zostawili tego aktora  <Taylora>, by zagrał Gambita w przyszłości, bo Channinga Tatuma nie znoszę wręcz!). Można się pośmiać (scena na siłowni z Blobem czy pobyt Logana u starszego małżeństwa), wzruszyć (swingowana śmierć Kayli)...no fajny film, choć postać Weapon XI nieco przesadzona, a sama finałowa walka, gdzie choć bracia się na tą jedną walkę jednoczą, tak całość tam na tym kominie jakoś szczególnie mi się nie spodobała, nie ten klimat...;].

Oczywiście najlepszy Hugh Jackman, w swoim żywiole jako jedyny i niepowtarzalny Rosomak. Stryker, czy to w wersji Briana Coxa, czy Dannego Hustona mnie irytuje i doprowadza do szału. Nie wiem, czy tak pozytywnie, czy negatywnie;]. Mam mieszane uczucia...Natomiast fajnie wykreował postać Szablozębnego Liev Schreiber, pasował mi w duecie z Hugh:). Ogólnie rzecz biorąc, film był dość dobry, wciągnął mnie, acz szału takiego nie było...:). Moja ocena to 7/10.



PS. Są dwie sceny po napisach:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz