niedziela, 8 marca 2015

Niczym wielcy mściciele!

Dzisiaj przedstawiam wam film pt.''Jeździec znikąd'', który był wyświetlony tydzień temu w telewizji:).


Reżyseria ; Gore Verbinski
Scenariusz ; Ted Elliott, Terry Rossio, Justin Haythe
Premiera ; 19.07.2013 (Polska)
Produkcja ; USA
W rolach głównych ; Johnny Depp, Armie Hammer, William Fitchner, Tom Wilkinson, Ruth Wilson, Helena Bonham Carter
W pozostałych rolach ; James Badge Dale, Bryan Prince
Nagrody ; Złota Malina Najgorszy remake, sequel lub ''zrzynka''
                  Kryształowa Statuetka Ulubiony aktor filmowy Johnny Depp


Film ten opowiada o losach Johna Reida (Armie Hammer), który planuje zemścić się na mordercy swoich kompanów, w tym brata - Dana (James Badge Dale). Pomaga mu w tym pewien Indianin - Tonto (Johnny Depp), z plemienia Komanczów.

Ich znajomość jest dosyć...nie tyle nietypowa, co na pewno intrygująca!:), oboje za sobą niezbyt przepadają, jeden o drugim myśli, że jest pomylony...mimo wszystko wspólnie realizują ten sam cel (chociaż każdy z nich ma do tego inny stosunek).

John jest prawnikiem, dopiero wrócił z wielkiego miasta. Jest idealistą, który uważa, że sprawiedliwości musi być za dość, a każdy przestępca, choćby najgorszy, musi stanąć przed oblicze sądu.

Tonto zaś zdecydowanie woli działać, twardo stąpa po ziemi i nie wierzy w sprawiedliwość...

Cóż....mieszanka wybuchowa!:), ale właśnie dzięki temu film jest śmieszny!:).

Przy okazji też wychodzi na jaw mroczna tajemnica Indianina, który od wielu lat żyje tylko chęcią zemsty i odpokutowania winy...nieodzownie też wpływa to na całą dalszą akcję filmu...

Film reżysera ''Piratów z Karaibów'' przypomina nieco właśnie ''Piratów...''. Po pierwsze, występują elementy komediowe. Tak jak na ''Piratach...'' ciągle można było śmiać się z jakże ekscentrycznego Kapitana Sparrowa i jego przygód, tak tutaj trochę mniej było powodów do śmiechu...
Po drugie, wartka akcja! Wyścigi, strzelaniny, masa efektów specjalnych mających oddać realizm temu wszystkiemu...
Po trzecie, kolejna z licznych ról Johnnego Deppa!:)
Po czwarte, elementy fantastyki. I właśnie nie rozumiem! Po co to było?! Króliki - kanibale, jedzące nawzajem własne mięso, koń skaczący po dachach, rozkoszujący się jakże smacznymi skorpionami...to było kompletnie w tym filmie niepotrzebne! Trochę mnie to wręcz zniesmaczyło...
Po piąte, zawiłość akcji. Fragmentami można się nie połapać, o co chodzi...
No i po szóste, wątek miłosny...w tym filmie trochę nie na miejscu, a jeśli już to niedopracowany...

Muzyka jednak, według mnie niezaprzeczalnie, była niesamowita, pełna energii, w klimacie westernu, taka jaka powinna być - jeszcze raz wielki ukłon dla Hansa Zimmera!:)

Podsumowując ; Myślałam, że film będzie dobry! I reżyser, i producent, i muzyka, no i Johnny Depp...to wszystko przykuło moją uwagę...no ale jednak zawiodłam się trochę...nawet Zimmer i Johnny nic nie mogli poradzić, by film był lepszy...
Mimo wszystko jak ktoś lubi dosyć nietypowe westerny to można obejrzeć:)

Moja ocena to 4/10

https://www.youtube.com/watch?v=JjFsNSoDZK8

Niestety na blogowym YT ciężko znaleźć ten zwiastun:(.


4 komentarze:

  1. Uwielbiam Johnny'ego Deppa! I w tym filmie też mnie nie zawiódł. Kocham wszystkie jego groteskowe role, którym nadaje zabawnego wydźwięku. Po obejrzeniu tego filmu również nałogowo słuchałam tej melodii, którą wrzuciłaś :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy mogłabyś częściej dzielić się z nami swoimi refleksjami? uwielbiam je czytać, sa takie dojrzałe i przemyślane! pozdrawiam, stały czytelnik

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiedziałam, że Hans Z. jest twórcą tego utworu, ale faktycznie kojarzy się z wartką akcją, Dzikim Zachodem i westernem.
    skoro mówisz, że J. Depp podmałpował rolę, oj nieładnie z jego strony.
    o, jest ta aktorka z Harrego!
    PS: J.Depp jak rozumiem odegrał rolę Indianina?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tzn. Hans wykonał cover tego utworu, myślę, że właśnie na potrzebę tego filmu;]. Oryginał jest stary jak świat!
      Tzn. sam film jest sequelem!
      Tak, tak:). Jak widać!:)

      Usuń